Onboarding na Rakuten.de tańszy i łatwiejszy. Amazon przekształci centra handlowe w centra fulfillment’owe?

13.08.2020

Onboarding na Rakuten.de tańszy i łatwiejszy. Pakiet startowy dla nowych sprzedawców.

Znaczenie sprzedaży wielokanałowej w handlu po raz kolejny wyraźnie udowodnił kryzys wywołany przez pandemię koronawirusa i związane z nim zamykanie sklepów stacjonarnych. Ale również u sprzedawców wyłącznie internetowych, postawienie na wiele kanałów sprzedaży zamiast sprzedaży wyłącznie np. na Amazon, bardzo się opłacało, a nawet ratowało cały biznes.

Marketplace’y internetowe oferują łatwe i szybkie wejście do biznesu online – zwłaszcza dla niedoświadczonych handlowców. Z tego powodu Rakuten wspiera teraz początkujących sprzedawców nową ofertą, w której mogą testować ten marketplace. Oferta specjalna ważna jest od 11 sierpnia do 11 września i umożliwia sprzedawcom w Niemczech, Francji i Wielkiej Brytanii możliwość przetestowania tego rynku po niskich kosztach.

Tańsze opłaty i przez 6 miesięcy bez zobowiązań!

Korzyści obejmują obniżoną opłatę podstawową na okres jednego roku. Zamiast 39 euro miesięcznie, nowi przedsiębiorcy płacą tylko 25 euro miesięcznie. Ponadto, Rakuten daje nowym sprzedawcom 100 euro zniżki na prowizję od sprzedaży i zrzeka się opłaty instalacyjnej w wysokości 49 euro. Przedsiębiorcy, którzy wykupią 6-miesięczny pakiet w Rakuten Dealer Marketing otrzymują dwa miesiące tego pakietu bezpłatnie.

Dzięki nowej ofercie dla nowych sprzedawców, platforma chce dać szansę na przetestowanie platformy bez żadnych zobowiązań, dlatego pakiet startowy może być anulowany co miesiąc w ciągu pierwszych sześciu miesięcy. Nowym klientom oferowane są nie tylko porady i wsparcie przy zakładaniu sklepu na platformie, ale także pomoc w rozwoju sprzedaży internetowej i w prowadzeniu kampanii marketingowych.

Za pomocą kodu vouchera „ENDSPURT2020” sprzedawcy mogą zarejestrować się tutaj z wspomnianymi zniżkami.

Amazon rozważa przekształcenie amerykańskich centrów handlowych w centra fulfillment’owe.

Amazon rozmawia z Simon Property Group o przekształceniu niektórych należących do grupy centrów handlowych w centra fulfillment’owe, donosi The Wall Street Journal. Rozmowy rozpoczęły się przed pandemią i w związku z tym, także przed ostatnią falą bankructw takich galerii handlowych, jak Lord & Taylor, JCPenney i Nieman Marcus. To pokazuje jak bardzo e-commerce już przed pandemią zaczynał wyprzedzać handel stacjonarny. Kiedyś życiem tętniące, słynne na cały świat amerykańskie centra handlowe, teraz mogą służyć handlowi internetowemu. W czasach pandemii jeszcze bardziej ta tendencja przyspieszyła.

Zdj.: Mike Kalasnik/Flickr

Simon Property Group jest największym właścicielem centrów handlowych w Stanach Zjednoczonych i chce zapełnić puste przestrzenie handlowe, szczególnie te pozostawione przez byłych najemców, takich jak Sears i JCPenney. Jak zauważa WSJ, posiadanie magazynów i centrów realizacji wysyłek bliżej terenów mieszkalnych pomogłoby Amazonowi jeszcze szybciej realizować dostawy.

Nie jest jasne, gdzie i ile sklepów rozważa Amazon przejąć, ani jak mniejsi najemcy centrów handlowych mogą się czuć, dzieląc dach z detalicznym gigantem e-commerce’u. Niektóre centra handlowe w Stanach Zjednoczonych już teraz wynajmują swoje opustoszałe parkingi pojazdom Amazon, ale byłoby to zupełnie nowością, gdyby firma taka jak Simon Property Group wynajmowała również powierzchnię handlową bezpośrednio Amazonowi.

AliExpress planuje znacznie skrócić czas dostawy do Europy.

Chiński marketplace AliExpress chce w przyszłości dostarczać produkty do Europy jeszcze szybciej. Platforma, należąca do grupy Alibaba, chce skrócić czas dostawy do krajów europejskich nawet o 30%. Ma to zostać osiągnięte dzięki nowemu połączeniu lotniczemu między Chinami a Hiszpanią.

Od sierpnia odbędą się trzy loty tygodniowo między Hongkongiem a Madrytem przez Liège w Belgii. Nowe połączenie zostanie wdrożone z pomocą firmy logistycznej Alibaba Cainiao Network oraz przewoźnika cargo Volga Dnepr. Pierwszy lot z zamówieniami z Ali Express odbył się 14 lipca.

Dostawa w 10 dni!

Trasa ta umożliwiłaby realizację dostaw w ciągu dziesięciu dni: „Po dotarciu paczek do Liège i Madrytu, są one szybko rozprowadzane po całej Europie, tak aby czas dostawy całego procesu z Chin do Europy został ograniczony do 10 dni”, podaje AliExpress. Te krótsze terminy dostaw oznaczają rosnącą konkurencję dla europejskich sprzedawców i platform. Do tej pory czas od złożenia zamówienia do dostawy produktów z Dalekiego Wschodu był dość długi – jednak badania przeprowadzone w przeszłości wykazały, że wcale nie zniechęcało to konsumentów do zakupu często dużo tańszych produktów bezpośrednio w Chinach.