17.07.2020, Łukasz Białonoga
Internet chyba jeszcze nigdy nie znaczył tyle, ile znaczy dziś w dobie koronawirusowej pandemii. Błyskawicznie przenoszone do sieci działalności to również rozwijanie już istniejących bądź tworzenie nowych sklepów. A zatem sklep, to platforma. Pytanie – jaką wybrać? Odpowiedź nie jest (niestety) jednoznaczna.
Jeśli mowa o realizacji średni i większych projektów wdrożeniowych, godne uwagi są na pewno dwie platformy – Shopware i Magento. Ich bardziej wnikliwą analizę pod kątem ostatecznej decyzji warto przeprowadzić na dwóch płaszczyznach: twardych danych i warunkach technicznych oraz subiektywnych doświadczeniach tych, którzy już z nich korzystają.
Wynik pierwszej analizy będzie zatem dość zero-jedynkowy. W przypadku drugiej może być on inspiracją czy wstępem do tego, na co zwrócić szczególną uwagę. Mowa tu na przykład o kwestiach interfejsu – niektórzy z nas przecież patrzą na ten aspekt jedynie pod kątem funkcjonalności i nawigacji, ale zdarzają się też użytkownicy, dla których wizualny wygląd całokształtu jest równie istotny.
W przypadku tak złożonego narzędzia, jakim jest platforma zakupowa, diabeł tkwi jednak w szczegółach i warto rozłożyć je na czynniki pierwsze.
Koszty i czas wdrożenia
W obu przypadkach wersje Community Edition są darmowe. Jeśli chodzi o wersje pro, to w przypadku Shopware Professional musimy liczyć się z wydatkiem 2 495 euro (opłata jednorazowa), natomiast licencja Enterprise kosztuje jednorazowo 39 995 euro. W przypadku Magento ceny przedstawiają się znacząco inaczej. Magento 2 Enterprise do cena od 22000 USD (rocznie), przy czym podkreślić należy, że może ona wzrosnąć zależnie od wielkości sprzedaży, czego nie stosuje Shopware w swoim cenniku.
W dzisiejszych, dynamicznie zmieniających się warunkach niemal bezcenną walutą stał się czas. W tym przypadku Shopware bije na głowę swojego konkurenta, ponieważ czas wdrożenia pełnosprawnego systemu zajmuje od 2 do 6 miesięcy, natomiast w przypadku Magento mówimy o okresie od 3 miesięcy do nawet roku.
Mocne strony Shopware
Shopware to przede wszystkim elastyczna architektura, co jest bezcenną funkcją dla programistów. W tym przypadku mówimy także o niezwykle płynnym zarządzaniu treścią, szczególnie w wersji Shopware 6. Dodatkowo dzięki licencji Open Source wdrażany system możemy dowolnie rozwijać o nowe funkcjonalności. W dobie dynamicznie zmieniającego się środowiska informatycznego i rosnącego popytu ze strony użytkowników na nowe rozwiązania, jest to rzecz absolutnie bezcenna.
“Elastyczność, możliwość dostosowania do już funkcjonującego środowiska oraz krótki czas wdrożenia wydają się być kluczowymi atutami Shopware. Wpisują się one doskonale w koncepcję szybkiego zarządzania zmianą, wobec której dziś przecież wszyscy każdego dnia stajemy” – mówi Łukasz Białonoga, CEO LIKE.agency.
Mocne strony Magento
Z drugiej strony i Magento to przecież niezwykle popularny, stosowany na całym świecie system, którego jedną z najważniejszych cech jest liczna i aktywnie działająca społeczność. Magento również oferuje daleko idącą elastyczność z punktu widzenia modyfikacji strony wizualnej czy rozwijania nowych funkcjonalności, które dostępne są w wersji Magento 2. Tutaj jednak zapala się czerwona lampka – rosnące koszty. Nie bez znaczenia jest też bardzo dobrze rozwinięty moduł analityczny i system raportowania, czyli atuty niezwykle istotne z punktu widzenia prowadzenia całego biznesu.
Narzędzia narzędziami, ale…
Zarówno Shopware jak i Magento to bardzo dobre i wykorzystywane na całym świecie platformy. Chcąc jednak dokonać bezpośredniego porównania i biorąc pod uwagę możliwość rozwoju funkcjonalności przy jednoczesnym zachowaniu racjonalnego poziomów kosztów, to właśnie Shopware wydaje się być rozwiązaniem optymalnym.
Z drugiej jednak strony obie platformy to “tylko” narzędzia. Równie, a może nawet bardziej istotne jest to, kto będzie stał za wdrażaniem i rozwijaniem którejkolwiek z nich. Niezależnie od tego, czy zdecydujemy się na Shopware czy Magento będzie to oznaczało współpracę w długoterminowej perspektywie. Dlatego tak ważny będzie wybór najlepszego partnera biznesowego, który od tej strony będzie za powodzenie projektu odpowiadał.
Autor: Łukasz Białonoga, CEO w LIKE.agency
Pasjonat E-commerce i marketingu w sieci.