27.03.2023
Kilku partnerów handlowych Zalando otrzymało w zeszłym tygodniu zaskakującą korespondencję od operatora platformy: w mailach Zalando poinformowało, że różne marki producentów, które obecnie są dostępne na Zalando, „nie pasują już do strategii asortymentowej”. Produkty tych marek zostaną usunięte z Zalando 30 czerwca i po tym terminie nie będą mogły być już sprzedawane na platformie.
We wspomnianym mailu wymieniono konkretnie marki Auden Cavill i Jimmy Sanders, ale zapytane przez redakcję „Internet World” Zalando potwierdziło, że korekta asortymentu dotyczy większej ilości innych marek. Zalando nie chciało dokładnie określić, ile marek i ile produktów zostanie usuniętych z platformy: „Ponieważ jest to proces w toku, nie jesteśmy obecnie w stanie podać żadnych informacji na temat tego, ile marek to dotknie” – powiedział „Internet World” rzecznik Zalando.
De-listing, czyli usunięcie oferty z platformy, obowiązuje na wszystkich krajowych marketplace’ach Zalando, a marka zostaje całkowicie wymazana z bazy Zalando. „Myślę, że Zalando będzie teraz sukcesywnie wyrzucać wszystko, co nie jest znaną marką lub jej odpowiednikiem” – komentuje Fatih Özdemir, dyrektor generalny sprzedawcy outletowego Outlet46.de, który również otrzymał maila w sprawie dwóch swoich marek obecnie jeszcze oferowanych na Zalando. „Szczęśliwie my w Outlet46 uznajemy platformę „tylko” jako dodatkowy dochód, ale to przerażające, co dzieje się ze sprzedawcami, którzy żyją tylko z platformy”.
Zmiana strategii: zmniejszenie złożoności oferty dzięki „jakości zamiast ilości”.
Zalando na razie milczy na temat kryteriów wyboru dla takich decyzji o wyrejestrowaniu, ale odnosi się do zmiany strategii ogłoszonej na ostatnim rocznym walnym zgromadzeniu: bardzo duży asortyment Zalando ma być zredukowany i lepiej opiekowany, aby zaoferować klientom duży, ale nie przytłaczający wybór. „Posiadanie niezrównanego wyboru jest dobre” – powiedział Robert Gentz na corocznej konferencji prasowej 7 marca. „Ale to, czego naprawdę chcemy, to zaoferować naszym klientom to trafny i wyselekcjonowany wybór”.
Motto „jakość zamiast ilości” powinno zatem determinować podejście do asortymentu. Ponadto poszczególne rynki krajowe mają mieć w przyszłości więcej do powiedzenia w kwestii wybory listy oferowanych produktów, tak aby mogły one obejmować również marki typu „local hero”, które cieszą się szczególnym popytem na lokalnym rynku danego kraju.
Sprzedawcy muszą być przygotowani na niespodzianki
Jedno jest pewne: obecna kampania de-listingowa nie będzie końcem usprawniania asortymentu przez Zalando. Jest bardzo prawdopodobne, że w najbliższych tygodniach i miesiącach w skrzynkach mailowych sprzedawców Zalando trafi więcej maili z tematem wiadomości „Update on your brand portfolio”. Tak długo, jak platforma będzie milczeć na temat kryteriów i zasad utrzymania lub usunięcia marki, sytuacja dla sprzedawców pozostanie niestabilna.
Przede wszystkim sprzedawcy, którzy osiągają dużą część swoich obrotów dzięki kilku markom na Zalando lub którzy zbudowali ekskluzywne marki na rynku specjalnie dla Zalando, powinni szybko podjąć wysiłek w celu dywersyfikacji swoich kanałów sprzedaży.