28.09.2020
Zamknięcie Rakuten.de – czy ktoś zatęskni?
To była wiadomość dnia… ale jedynie w branży e-commerce: w ubiegły czwartek Rakuten przekazał sprzedawcom wiadomość. Mianowicie niemiecki marketplace nie będzie już przyjmował nowych zamówień od 15 października, mówiąc wprost: Rakuten zamyka swoją platformę w Niemczech. Potwierdzenie doniesień przez Rakuten nastąpiło nieco później. Wiadomości rozeszły się błyskawicznie, w mediach społecznościowych, w grupach i forach sprzedawców, a media branżowe pisały o zaskakujących nowinach.
A poza światem e-commerce? Cisza w eterze. W kręgu znajomych wzruszanie ramionami. Środki masowego przekazu nie informowały o tym. W trendach na Twitterze dominuje PlayStation 5. Rakuten? Nic. Wyobraźmy sobie, że eBay zrezygnowałby z niemieckiego marketplace’u. Możecie być pewni, że byłby to większy problem. Gdy eBay sprzedał swoją platformę ogłoszeniową (podobna do OLX), informacje o tym fakcie pojawiły się nawet w głównych wydaniach wiadomośći telewizyjnych.
Są też tacy, którzy żałują zamknięcia Rakutena. Sprzedawcy chwalą rynek za nieskomplikowaną obsługę klienta i przyzwoite obroty, szczególnie w trakcie wyjątkowych dla tej platformy dni z ofertami specjalnymi. Dla japońskiej firmy Rakuten, Niemcy były jednak biznesem nieopłacalnym.
Zaledwie kilka tygodni temu, rozpoczęto kampanię zachęcającą sprzedawców do onboarding’u na Rakutenie. Z całą pewnością w obliczu informacji czwartkowych, można uznać to za ostatni desperacki akt. Prawda jest taka: Rakutenowi nigdy nie udało się osiągnąć większego znaczenia w Niemczech. Zawsze był jednym z wielu prześladowców Amazona i eBaya, który pragnął skorzystać ze stale rosnącego rynku e-commerce w Niemczech. W końcu okazało się, że to co osiągnięto, było zbyt małe dla globalnej korporacji z miliardową sprzedażą. Przypominamy, w Japonii Rakuten jest liderem rynkowym wśród marketplace’ów, a Japonia to większy rynek w handlu internetowym niż Niemcy, zajmuje 3. miejsce po Chinach i USA. Wielu łowcom okazji będzie brakowało dni z atrakcyjnymi ofertami specjalnymi, a sprzedawcom omnichannel dodatkowego kanału dla dywersyfikacji sprzedaży. Dotknięci sprzedawcy powinni teraz zainteresować się znalezieniem alternatywy, na przykład sprzedając na drugim i trzecim największym marketplace w Niemczech, czyli na eBay oraz Real.de.
Wnioski z badania Cross-Border Commerce o 100 największych platformach sprzedaży w Europie
56% europejskich obrotów na 100 największych platformach typu marketplace w Europie ma miejsce w sprzedaży B2C na Amazonie, eBayu i AliExpress. 68% największych platform w Europie nie występuje, jako sprzedawca na własnej platformie. Marketplace’y C2C stanowią 36% tej setki, z angielskimi Depop i Bump, jako liderami w Europie, Hood.de, Mobile.de i Rebelle, belgijskim Delcampe, francuskim Vestiaire Collective i holenderskimi Marktplaats. Ponad 10% skupia się na aukcjach jak np. The Salesroom.
Przewiduje się, że do 2025 r. połowa ze 100 najlepszych marketplace’ów będzie platformami C2C. eBay, lider w tym segmencie C2C, przeznacza na ten cel 25 mld euro, a na początku września obchodził 25-lecie istnienia.
Udział marketplace’ów w rynku globalnym wzrośnie z 59% do 65% w 2025 roku. Pandemia koronawirusa pobudza transgraniczne zakupy internetowe na marketplace’ach. Konsumenci preferują te platformy ze względu na większe zaufanie oraz wygodę. Większość z nich to klienci „Prime”, a zatem niezwykle lojalni wobec danej platformy. Jakość produktu, jego wyjątkowość, dostępność i cena są kryteriami, według których konsumenci decydują się na zakup u danego sprzedawcy. Konsumenci częściej szukają swoich produktów bezpośrednio na platformach niż przy użyciu wyszukiwarki Google. Przewiduje się również, że w 2025 r. Amazon pozostanie liderem w Europie, lecz nie będzie jedynym graczem.
Niemiecki handel detaliczny jest w fazie zmian
Konsumenci unikają tłumów ludzi i ograniczają się tylko do najbardziej niezbędnych zakupów. Nawet dziś sklepy offline nie są tak często odwiedzane, jak przed rozpoczęciem pandemii. Jak zmieniają się zachowania zakupowe w Niemczech i co to oznacza dla przyszłości handlu detalicznego?
Założenie, że w przyszłości konsumenci będą nadal częściej dokonywać zakupów w Internecie znajduje również odzwierciedlenie w rozwoju niemieckiego sektora detalicznego od początku pandemii. Według Covid Commerce Insight (CCInsight), w szczytowym momencie lockdown’u, sprzedaż detaliczna online w Niemczech osiągnęła 126% wzrost sprzedaży rok do roku, po czym w sierpniu ustabilizowała się na poziomie ponad 36%.
19,5 mln niemieckich konsumentów coraz częściej dokonuje zakupów przez Internet. Pandemia zmusza handel do ewolucji i stania się bardziej cyfrowym. To zmiana, która w innych okolicznościach na pewno trwałaby lata. W badaniu przeprowadzonym przez Alvarez & Marsal, 23% niemieckich konsumentów twierdzi, że chce dokonać trwałej zmiany w swoich zachowaniach zakupowych. 34% ankietowanych po raz pierwszy kupiło produkt online. W wyniku tych zmian oczekuje się, że w 2020 r. sprzedaż online wzrośnie o 2,3 mld euro.