16.05.2019
Związki zawodowe w ostatnim czasie w sposób wzmożony wzywają do strajków w centrach dystrybucyjnych Amazona, np. na początku roku w Hiszpanii, ale także ostatnio w okolicach Wielkanocy i na początku maja w Niemczech z inicjatywy związku zawodowego Verdi. Teraz również pracownicy Amazona w Polsce grożą przerwą w pracy. Według Reutersa, w związkach zawodowych zrzeszonych w Polsce jest około 1000 pracowników.
Polskie związki zawodowe domagają się znacznej podwyżki płac
Podobnie jak w Niemczech, ich wezwania do strajku są przede wszystkim wynikiem zbyt niskiego wynagrodzenia pracowników. Obecne wynagrodzenie wynosi od 17,5 do 19,5 zł za godzinę. Związki zawodowe żądają podwyższenia podstawowej stawki godzinowej do co najmniej 25 zł netto we wszystkich magazynach.Ponieważ polskie magazyny zaopatrują głównie niemieckich klientów Amazona, wynagrodzenie wydaje się stosunkowo niskie: „W Polsce za tę samą pracę w gorszych warunkach zarabiamy trzykrotnie mniej i nie otrzymujemy akcji pracowniczych”- twierdzi związek zawodowy.
Dialog jest najskuteczniejszym sposobem reagowania na potrzeby pracowników
Amazon najwyraźniej chce na to odpowiedzieć lokalnymi dyskusjami: „Będziemy kontynuować naszą działalność jak zwykle i skoncentrujemy się na bezpośrednim dialogu z naszymi pracownikami, który jest najskuteczniejszym sposobem szybkiego reagowania na ich potrzeby”, napisała firma Reuters, wskazując, że stworzyła ponad 14 000 atrakcyjnie wynagradzanych miejsc pracy w Polsce. Ponadto, pracownicy mają wiodące w branży korzyści i możliwości szkolenia w nowoczesnym, komfortowym i bezpiecznym środowisku pracy.Jak dotąd, Amazon nie spełnił żądań polskich związków zawodowych – twierdzi rzeczniczka związku zawodowego. A w Niemczech, według Golem.de, nie podjęli jeszcze dialogu z Verdim. Chęć zaangażowania się w dialog może być zatem pierwszym krokiem w kierunku zamiaru firmy Amazon, aby w przyszłości więcej inwestować w swoich pracowników, zgodnie z zapowiedziami z listu Jeffa Bezosa wysłanego niedawno do akcjonariuszy.