Amazon Seller. Czy wraz z testowanym przeprojektowaniem Seller Central zbliża się koniec Amazon SEO?

Coraz więcej sprzedawców może testować nowy wygląd Amazon Seller Central. W obsłudze nie zmienia się wiele, mimo to jedna modyfikacja zmartwiła wszystkich, którzy są przekonani o tym, jak ważny jest SEO i ogólna optymalizacja listingów w Amazonie.Nie od wczoraj wiadomo, że Amazon od eBaya różni się również tym, że sprzedawcy nie mają pełnej kontroli nad wyglądem strony produktowej – listingu. Jeden produkt ma jedną stronę produktową, pod którą „podpina się” x sprzedawców, a nie jak w przypadku eBaya – na jednego sprzedawcę przypada jedna strona produktu (aukcja). Na Amazonie o wysokie miejsce w wynikach wyszukiwania konkuruje produkt z drugim produktem, a na eBayu sprzedawca z innym sprzedawcą.Amazon traktuje raz wrzucony produkt, jako swoją własność w bazie produktów. Już wstawiony produkt ciężko jest edytować/optymalizować (nierzadko wymagało to kontaktu z supportem i udowodnienia, że posiadamy wiedzę na temat produktu, którego ofertę chcemy polepszyć).

W najnowszej odsłonie Amazona można napotykać na kolejne poszlaki wskazujące na to, że Amazon mógłby ograniczyć jeszcze bardziej edytowanie contentu. Amazon sugeruje, że wszystko co wprowadzamy podczas tworzenia lub edycji listingu będzie traktowane, jako propozycja zmiany i brane pod uwagę będą również propozycje, co do opisów produktu, bullet-pointów, tytułów itp. od innych sprzedawców.

Pozytywne strony nowego designu

Oprócz wyżej opisanych spraw, które nas martwią, nowy design ma również kilka pożytecznych nowości oraz odświeżony wygląd. Wybór kategorii jest łatwiejszy niż dotychczas, bo należy jedynie wpisać rodzaj produktu, a to już system podpowie nam pasujące kategorie i podkategorie.

Podobnie jak w przypadku kategorii jest również z dodawaniem wariantów. Tutaj mamy bardziej przejrzyste menu, gdzie wybieramy cechę różniącą warianty, np. kolor i podajemy jego odmiany.

Czy redesign oznacza, że będzie łatwiej, ale jako sprzedawcy tracimy kontrolę nad listingiem?

Tego jeszcze nie wiemy. Amazon w swoim piątkowym stanowisku próbuje nas przekonać do tego, że mamy do czynienia jedynie z testami. Data ich zakończenia jeszcze nie jest określona. Nie wiadomo też, czy modyfikacje rzeczywiście zostaną wprowadzone na stałe i w jaki sposób „propozycje zmian” będą traktowane. Na pewno przy tworzeniu nowych oraz edycji istniejących listingów należy już teraz brać pod uwagę fakt, że Amazonowi zależy na jak najlepszej jakości dla kupujących. Na razie przynajmniej dalej warto stosować zasady SEO jak dotychczas. Będziemy informować o zmianach i dalszym rozwoju nowej odsłony dodawania/edycji produktów.