piątek, 29 marca, 2024

Koszty wysyłki w przypadku roszczeń z tytułu rękojmi – kto za nie zapłaci? Zmiany w Niemczech od stycznia!

28.10.2021

W handlu nie wszystko zawsze idzie, jak po maśle: czasem paczka robi dodatkową rundę w drodze do klienta, a czasem klient przypomina sobie, że już od kilku lat nie zamieszkuje pod podanym adresem. Coś nie tak może pójść również z samym towarem. Sprzedane słuchawki mogą np. po dwóch tygodniach działać tylko z jednej strony. 

W takiej sytuacji może chodzić o rękojmię. Szczególnie w przypadku sprzedawców internetowych istotną rolę odgrywa tutaj kwestia kosztów wysyłki. Rzekomo wadliwy towar trzeba bowiem sprawdzić, a naprawiony lub wymieniony produkt musi również w jakiś sposób dotrzeć do kupującego. W związku z tym zadano nam następujące pytanie: kto jest odpowiedzialny za koszty wysyłki w przypadku roszczeń z tytułu rękojmi? Czy obecną sytuację prawną zmieni w jakikolwiek sposób dyrektywa w sprawie niektórych aspektów umów sprzedaży towarów, której realizacja wejdzie w życie początkiem 2022 roku?


Roszczenie z tytułu rękojmi: wysyłka w celu sprawdzenia towaru

Jeżeli konsument zgłasza wadę, sprzedawca ma prawo sprawdzić najpierw zasadność reklamacji. Roszczenia z tytułu rękojmi powstają bowiem wtedy, gdy wada rzeczywiście istnieje i istniała już w momencie przejścia ryzyka na kupującego. Istotne jest również to, czy wadę można usunąć i jakiego nakładu pracy będzie to wymagać. 

Ciężko jest to stwierdzić sprzedawcy na odległość. Dlatego też konsument ma obowiązek przesłania towaru do sprzedawcy w celu sprawdzenia jego stanu. Tak stwierdził kilka lat temu Federalny Trybunał Sprawiedliwości. Uwaga: nie ma to jednak zastosowania w każdym przypadku, jak wyjaśnia ETS (wyrok z dnia 23.05.2019 r., sprawa C-52/18), stwierdzając, że jeżeli zakup dotyczy towarów o dużych rozmiarach lub np. towarów szczególnie delikatnych, sprzedawca w niektórych sytuacjach może być zobowiązany do udania się do kupującego. 

Można więc wychodzić z założenia, że w przypadku reklamacji kupujący jest zasadniczo zobowiązany do wysłania towaru do sprzedawcy – jeśli sprzedawca tego zażąda. Ale co z powstałymi kosztami? 


Sprzedawcy internetowi muszą wpłacić zaliczkę

W związku z tym istnieją dwa możliwe wyjścia:

Kupującemu przysługują roszczenia z tytułu rękojmi

Jeśli okaże się, że kupującemu przysługują roszczenia z tytułu rękojmi, koszty wysłania towaru musi ponieść sprzedawca. Zgodnie z § 439 ust. 2 niemieckiego kodeksu cywilnego BGB „sprzedawca musi ponieść wydatki niezbędne do wykonania uzupełniającego, w szczególności koszty transportu, podróży, robocizny i materiałów”. 

Kupującemu nie przysługują roszczenia z tytułu rękojmi

Może się jednak zdarzyć, że takie roszczenia nie istnieją, na przykład w sytuacji, gdy sam kupujący jest odpowiedzialny za powstanie wady. Wtedy to kupujący ponosi koszty wysyłki towaru do sprzedawcy.  

W takiej sytuacji sprzedawca mógłby stwierdzić, że zwróci koszty przesyłki dopiero wtedy, gdy otrzyma i sprawdzi towar, a roszczenie z tytułu rękojmi okaże się zasadne. Byłoby to jednak sprzeczne z intencją ustawodawcy. W związku z tym na sprzedawcy ciąży obowiązek uiszczenia zaliczki, więc to on musi pokryć koszty wysyłki – np. przelewając pieniądze z góry lub dostarczając klientowi odpowiednią etykietę wysyłkową. Jeśli jednak później okaże się, że kupującemu nie przysługują roszczenia z tytułu rękojmi, może on zażądać zwrotu kosztów. 


Wysyłka zwrotna do kupującego – co z kosztami?

Może się jednak okazać, że niezbędna jest kolejna wysyłka – tym razem w drugą stroną. Jeżeli konsument odesłał towar do sprzedawcy i okazało się, że nie przysługuje mu prawo do roszczeń z tytułu rękojmi, przedmiot musi zostać odesłany do klienta. W tym przypadku kupujący również musi ponieść koszty wysyłki, ponieważ nie ma prawa do roszczeń z tytułu rękojmi. 

Sprawa wygląda jednak inaczej, gdy kupującemu przysługuje prawo do roszczeń z tytułu rękojmi. Jeżeli kupujący zwrócił się do sprzedawcy z prośbą o naprawę, (naprawiony) towar również musi zostać zwrócony kupującemu. Także w tym przypadku znajduje zastosowanie § 439 ust. 2 BGB: odesłanie towaru kupującemu stanowi część obowiązku wykonania uzupełniającego sprzedawcy. Poniesienie kosztów leży więc po jego stronie. 


Dyrektywa w sprawie niektórych aspektów umów sprzedaży towarów – co się zmieni 1 stycznia 2022 r.?

Początkiem 2022 roku zmienią się różne obszary prawa umów, ponieważ 1 stycznia wejdzie w życie realizacja dyrektywy w sprawie niektórych aspektów umów sprzedaży towarów. Obejmuje ona również dostosowania w odniesieniu do sytuacji prawnej w przypadku wykonania uzupełniającego. Co się zmieni?

  • Udostępnienie towaru sprzedawcy do sprawdzenia w przypadku zgłoszenia wady będzie w przyszłości wyraźnie unormowane w ustawie jako obowiązek, a nie tylko jako zobowiązanie mające swoje korzenie w orzecznictwie. 
  • W przypadku wymiany wadliwego towaru przez sprzedawcę ma on obecnie prawo do zażądania zwrotu wadliwego towaru przez kupującego. Oczywiście konsument byłby w znacznie lepszej sytuacji, gdyby otrzymał produkt zastępczy i mógł zatrzymać również wadliwy towar. Jednak sytuacja może być również odwrotna: obecnie w szczególności więksi sprzedawcy często pozostawiają wadliwe towary konsumentowi, co daje im przewagę konkurencyjną nad mniejszymi sprzedawcami, którzy potrzebują wadliwych towarów w przypadku roszczeń regresowych wobec dostawcy lub nie mogą sobie pozwolić na wymianę wadliwych towarów bez ich uprzedniego sprawdzenia. Jak czytamy w uzasadnieniu ustawy, w przyszłości sprzedawcy będą zobowiązani do odbioru towaru (na własny koszt).
  • Zgodnie z obecnym stanem prawnym w przypadku określonych towarów sprzedawcy muszą również pokryć koszty montażu i demontażu. Wiadomo już natomiast, jak sprawa będzie wyglądać w przyszłości: konsument nie będzie mieć prawa do takiego zwrotu kosztów, jeżeli wiedział o wadzie już w momencie montażu. 

Więcej informacji na temat nadchodzących zmian związanych z dyrektywą w sprawie niektórych aspektów umów sprzedaży towarów można znaleźć tutaj: