Shein, Temu i inni 🇨🇳

Temu, chińska platforma e-commerce, otworzyła swoje drzwi dla sprzedawców z Unii Europejskiej, oferując kuszące warunki na start. Czy jednak jest to rzeczywiście długoterminowa szansa, czy raczej przelotna okazja pełna ryzyk? W naszym artykule analizujemy potencjalne zagrożenia, takie jak utrata kontroli nad cenami, rywalizacja z chińskimi konkurentami, możliwość otrzymania kosztownych upomnień prawnych oraz ryzyko związane z przekazywaniem danych do Azji. Przekonaj się, czy warto zaryzykować i postawić na Temu, zanim podejmiesz decyzję o dołączeniu do tego dynamicznie rozwijającego się, ale nieprzewidywalnego rynku.

W świecie szybkiej mody trwa ostra walka między chińskimi gigantami – Shein i Temu. Obie firmy zarzucają sobie nawzajem kradzież wzorów, nieuczciwe praktyki biznesowe i naruszanie praw autorskich. W tle tej rywalizacji pojawia się jednak Amazon, symbol zachodniego kapitalizmu, który sam wyznaczył ścieżkę, na której teraz podążają jego chińscy konkurenci. Mimo licznych pozwów, żaden z tych graczy nie został jeszcze prawomocnie skazany. Czy ta batalia to tylko gra pozorów, a może konsument powinien wziąć sprawy w swoje ręce? Dowiedz się więcej o tej „bitwie na śmieci” i jej globalnych konsekwencjach.

Spośród 19 zakupionych zabawek na platformie TEMU, 18 stanowiło zagrożenie dla dzieci, z ryzykiem skaleczeń, uduszenia i problemów chemicznych. Nie stoi to na przeszkodzie, aby po 17 miesiącach działalności mieć ponad 700 mln USD przychodów. Jak długo jeszcze dzieci będą narażane na niebezpieczeństwo kosztem ogromnych zysków? Czy UE zdoła w końcu wprowadzić skuteczne regulacje chroniące najmłodszych przed nieodpowiedzialnymi sprzedawcami spoza Europy?